Czy osoby LGBT+ są w Polsce dyskryminowane?

Czy osoby LGBT+ są w Polsce dyskryminowane?

Teletubiś pedał

Pamiętacie te żarty o fioletowym kolorze Tinky Winky nawiązujące do homoseksualistów? Teorie spiskowe o Tinky Winky do Polski trafiły zza oceanu również z powodu jego czerwonej torebki. W maju 2007 roku Rzeczniczką Praw Dziecka w Polsce była Ewa Sowińska. Wtedy to udzieliła wywiadu „Wprost”, w którym podzieliła się z opinią publiczną, „że Tinky Winky ma damską torebkę, że w tym może być jakiś ukryty homoseksualny podtekst”. Sprawa ta stała się tematem komentarzy satyrycznych na całym świecie i zapoczątkowała jawną walkę z homo-propagandą. Ze sceny politycznej zaczęły padać wyuczone formułki takie jak “ideologia gender”, “ideologia LGBT”.

Jawna dyskryminacja instytucjonalna

W sobotę 10 listopada 2018 roku (w przeddzień 100 letniej rocznicy odzyskania Niepodległości przez Polskę) Prezydent Polski Andrzej Duda udzielił wywiadu gazecie “Nasz Dziennik” i w odpowiedzi na pytanie: “Podpisałby Pan Prezydent ustawę zakazującą propagandy homoseksualnej i gender w szkołach albo w harcerstwie?” Prezydent odpowiada: „Uważam, że absolutnie taka propaganda nie powinna mieć miejsca w szkołach. Trzeba się temu cały czas spokojnie i konsekwentnie przeciwstawiać. Jeśli taka ustawa by powstała i byłaby dobrze napisana, nie wykluczam, że podszedłbym do niej poważnie”. Podczas kampanii prezydenckiej w 2020 roku, uważaną za najbardziej homofobiczną kampanię w Polsce, Prezydent Andrzej Duda przedstawia „Kartę Rodziny” z kilkoma zakazami ideologii LGBT. To wtedy też mówi, że lesbijki, geje, osoby biseksualne i osoby transpcłciowe to nie są ludzie, to jest ideologia. Z historii nowoczesnej Polski wiemy, że kampanie polityczne Prawa i Sprawiedliwości to wojny z wyimaginowanymi wrogami takimi jak: Unia Europejska, Sędziowie, Dyplomaci, Dziennikarze, Nauczyciele, Gender, Uchodźcy, Samorządowcy, LGBT. W PRL była wojna z podziemiem, z brytyjskimi agentami w wojsku, bitwa o handel, kampania przeciw kułakom i przeciwko stonce.

Co to jest dyskryminacja?

Warto w tym momencie wziąć pod lupę pojęcie dyskryminacji. Dyskryminacja najczęściej zaczyna się od stereotypu czyli uogólnionego wyobrażenia dotyczącego pewnej grupy ludzi, której przypisuje się takie same cechy i jest związane z negatywnymi skutkami ich istnienia. Przykładem dyskryminacji instytucjonalnej w Polsce jest pierwsza strefa wolna od LGBT, która powstaje 26 marca 2019 roku uchwalona przez powiat świdnicki. Do 21 czerwca 2020 roku było już 227 przegłosowanych tego typów uchwał w gminach, powiatach, województwach i miastach. Z czego 97 jednostek samorządowych przyjęło 101 uchwał. Dyskryminacja mediów to np. wycofana sądownie naklejka Gazety Polskiej “Strefa wolna od LGBT”, wycofany sądownie film „Inwazja”. Zjawisko dyskryminacji oraz powstawanie uprzedzeń prowadzi do wykluczenia, mowy nienawiści czy przemocy motywowanej nienawiścią.

Skutki nawoływania do nienawiści przez hierarchów kościelnych, prawą scenę polityczną, ultraprawicowe i skrajnie nacjonalistyczne organizacje mogliśmy zobaczyć w lipcu 2019 roku w Białymstoku. Według białostockiej policji w zgromadzeniach tego dnia uczestniczyło 5 tysięcy osób, w tym tylko 1 tysiąc brało udział w pokojowym marszu równości. Skazanych zostało czterech mężczyzn za pobicia i agresję m.in. na 14-letnim chłopaku i dziennikarzach. Mama lesbijki Joanna Brzoza ze Stowarzyszenia My, Rodzice podzieliła się ze mną swoim doświadczeniem: „Marsz Równości w Białymstoku uświadomił mi, jak wiele musi się zmienić w Polsce, żeby każdy tutaj czuł się jak u siebie, żeby czuł się bezpiecznie. Wiedziałam, że nie zostaniemy tam przyjęci przyjaźnie, owacjami na stojąco, ale nie przypuszczałam, że zobaczę taką masę osób z zaciśniętymi pięściami, wykrzykujących do nas z nienawiścią. Pierwsze słowo, które usłyszałam po wyjściu z samochodu to “wypierda..ć”. Czułam się jak zwierzyna łowna. Po raz pierwszy w życiu poczułam realne zagrożenie. Leciały w nas butelki, petardy, kamienie, opluwano nas. Od gazu drapało w gardle. Nad głowami niebezpiecznie nisko latał helikopter. To była wojna. Takie było moje  wrażenie. Widziałam osoby, które płakały i pewnie żałowały, że w ogóle się tam znalazły. A będąc tam w zasadzie nie było już odwrotu. Byliśmy otoczeni przez tłum kiboli i nazioli. W uszach wciąż dźwięczało “wypierda..ć”. Stały też osoby z różańcami w zaciśniętych pięściach. W sumie to nie wiem, w jakiej intencji były te modły. Czy o to, żebyśmy tam zginęli, czy o to, żeby nam się co najmniej nieźle oberwało. Oczywiście była też policja, która najpierw sprawiała wrażenie, jakby dostała polecenie, żeby chronić nas, ale z umiarem. Potem, jak wszystko wymknęło się spod kontroli, zaczęli działać. W ich oczach też widać było przerażenie. Bałam się. Cholernie się bałam, nie tyle o siebie, co o córkę. Pomyślałam wtedy, że wolałabym, żeby jej tam ze mną nie było. Wydawałoby się, że po tak strasznych wydarzeniach powinno coś się zmienić, zmienić na lepsze. Jednak to był początek wzmożonej nagonki na osoby LGBT+. Potem była czerwona zaraza, ideologia, odczłowieczanie. Nie ma na to mojej zgody i nigdy nie będzie. Mój strach i trauma przerodziły się w jeszcze większą wolę walki o równe prawa. Zawsze będę stała po stronie osób LGBT+.”

Posługując się materiałami edukacyjnymi Komisji Europejskiej nie trudno zauważyć, że dorobek Rady Europy dotyczący mowy nienawiści wyrósł na bazie tragicznych doświadczeń II Wojny Światowej, w tym dokonanych wówczas zbrodniach przeciwko ludzkości i ludobójstwach. Zbrodnie te za każdym razem poprzedzone były rozprzestrzenianiem się mowy nienawiści, wykluczenia i dyskryminacją wobec jakieś grupy lub warstwy społecznej. Korelację tę zilustrował amerykański psycholog Gordon Allport „piramidą nienawiści”. Według badań przeprowadzonych przez doktora Kosmę Kołodzieja i jego wstępnej analizy (wykres poniżej), w Polsce w 2016 roku 69 %, w 2018 roku 80,4 %, zaś w 2020 roku 84,1% młodzieży LGBT+ przyznaje, że myślało o samobójstwie. Wyobraźcie sobie teraz trzynastoletnią dziewczynkę, która odkrywa, że zaczynają jej się podobać dziewczyny. Z mediów dowiaduje się, że jest ideologią LGBT, od hierarchów słyszy, że jest tęczową zarazą, od dziadków katolików, że to grzech, od rodziców, że wstyd, od rówieśniczek, że nie ma się przebierać z dziewczynkami w szatni. Czy ta trzynastoletnia dziewczynka ma motywacje do życia? Odpowiedź jest smutna a jeszcze bardziej przytłacza fakt, że już prawie co druga młoda osoba LGBT+ w Polsce miała za sobą próbę samobójczą.

Inżyniera społeczna

Dr Magdalena Adamowicz podczas wykładu zatytułowanego: „Jak obronić demokrację przed inżynierią społeczną”, który przedstawiała na konferencji „Polityka i przemoc”, w pierwszą rocznicę morderstwa jej męża – Prezydenta Miasta Gdańska Pawła Adamowicza – mówiła: “Konferencja dotyka przyczyn co stało się rok temu. Mam nadzieje, że ta konferencja da nam odpowiedzi na to co możemy zrobić, żeby zawrócić z drogi demokratycznej destrukcji nazywanej często wybieralną autokracją lub demokratyczna dyktaturą. Te językowe oksymorony stają się bardziej realną codziennością…”. Paweł Adamowicz w 2017 roku powołał 150 ekspertek i ekspertów do stworzenia wyjątkowego projektu pod nazwą Model na Rzecz Równego Traktowania w Gdańsku. Sam mówił o nim: „Model Równego Traktowania jest kolejną odpowiedzią na potrzeby. Jedna z koleżanek Radnych, słusznie zauważyła, że gdybyśmy w Polsce, w Gdańsku  się z szacunkiem odnosili do osób innej orientacji seksualnej, nie heteroseksualnej, nie trzeba by było tego modelu”.

Jak pomóc osobie LGBT+

Mamy rok 2021, wg rankingu ILGA Polska jest najbardziej homofobicznym krajem w Unii Europejskiej. Polska jednak to nie tylko politycy reprezentujący nas Polki i Polaków, to również obywatele i obywatelki. Każdy z nas może pomóc osobie LGBT+. Zastanawiasz się jak? Rozwiązanie jest proste. Porozmawiaj. Zaakceptuj. Wspieraj. Jak czegoś nie rozumiesz – zapytaj. Wraz z kilkoma trenerkami i trenerami antydyskryminacyjnymi prowadzimy szkolenia równościowe. Możesz nas wesprzeć wpłacając dowolną kwotę na Fundacje Diversity Polska (link www.diversity3city.pl).

Przykłady dyskryminacji osób LGBT+

  • nieuregulowana sytuacja prawna rodzin tworzonych przez pary tej samej płci (brak związków partnerskich lub małżeństw osób tej samej płci),
  • brak regulacji określających sytuację prawną dzieci urodzonych za granicą, w których aktach urodzenia wskazano jako rodziców osoby tej samej płci,
  • proces tranzycji i procedura uzgodnienia płci, administracyjna zmiana imienia,
  • dyskryminacja w szkole (buylling)
  • brak ochrony osób pokrzywdzonych przestępstwami motywowanymi homofobią, bifobią i transfobią.
  • brak edukacji seksualnej w szkołach
  • brak edukacji antydyskryminacyjnej w szkołach
  • brak swobodnej realizacji wolności zgromadzeń
  • brak zaufania do policji podczas przesłuchań (duża ilość przestępstw z nienawiści względem osób LGBT+ nie jest zgłaszana)

Czy osoby LGBT+ są w Polsce dyskryminowane?

Odpowiedź na tytułowe pytanie brzmi: TAK. Osoby LGBT+ dyskryminowane są przez:

  • Polskie prawo karne (brak zapisów  w kodeksie karnym przestępstw motywowanych homofobią, bifobią i transfobią)
  • Polskie prawo cywilne (brak związków partnerskich i małżeństw jednopłciowych)
  • Polskie prawo majątkowe (brak wspólnego opodatkowania, dziedziczenia)
  • polskie prawo pacjenta (brak odwiedzin partnera w szpitalu)
  • polskie prawo handlowe (można odmówić usług na rzecz organizacji LGBT, kierując się swoistą „klauzulą sumienia”)
  • posłów i posłanki prawej strony sceny politycznej reprezentujące Rzeczpospolitą Polską (PAD: “LGBT to nie ludzie, to ideologia”)
  • wójtów, burmistrzów, marszałków (ustanawiających uchwały stref wolnych od LGBT+)
  • media (TVP produkuje propagandowy dokument “Inwazja” sądownie zakazany emisji)
  • organizacje (Fundacja Pro-Prawo do Życia jeździe homofobusem z tekstami zrównującymi osoby homoseksualne z pedofilami)

Leave a Comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.